niedziela, 21 stycznia 2024

Piękny i frapujący obraz filmowy

Baraka

To amerykański obraz filmowy, dokumentalny bez narracji, z 1992 roku w reżyserii Rona Fricke. Obraz niesamowity i wręcz zmuszający  do refleksji nad wieloma aspektami naszego życia. 
Życia Homo Sapiens „Sapiensa”.

(...)„Ten poetycki dokument to dziewięćdziesiąt sześć minut skondensowanej impresji na temat ludzkiego życia, jego tajemnicy, piękna, ohydy i okrucieństwa”. 

https://www.filmweb.pl/film/Baraka-1992-104077/descs

Dla mnie, to jeden z obrazów filmowych, (m.in. takich jak „Jaskinia zapomnianych snów” w reżyserii Wernera Herzoga z 2010 roku, czy "Mieszkańcy Ziemi" dokument, lektor pl. (tytuł ang. Earthlings) z  2005 roku – (o tym w jaki sposób współczesna cywilizacja wykorzystuje zwierzęta do własnych celów). Reżyseria: Shaun Monson.

Takich to filmów dokumentów - które miały znaczący wpływ na moje postrzeganie rzeczywistości i świata w którym przyszło mi żyć. 

Polecam nie tylko ten zapowiedziany na wstępie i zaznaczony  pt. „Baraka”   https://www.cda.pl/video/129993446e  ale i wspomniane inne razem z nim.

Szczególnie wszystkim tym, którzy byliby zainteresowani odkrywaniem w jakikolwiek kontekście – istotnych i egzystencjonalnych prawd o nas samych. 

Zapewniam pomoże i przybliży w ogarnięciu wielu myśli, ba i ich konkluzji na własny nasz (Homo Sapiens "Sapiensowy") … temat.

Owocnych refleksji z oglądania życząc 

Krzysztof Hajbowicz


https://gazetaobywatelska.blogspot.com/2024/01/piekny-i-frapujacy-obraz-filmowy.html

piątek, 19 stycznia 2024

Miało być o ... neutrinach a wyszło

Nic nie jest constans …

.

Chociaż wiele osób bardzo tak stara się postrzegać wiele przejawów rzeczywistości nas otaczających. Między innymi od pojęcia pragnienia miłości czy ludzkiej pamięci - po transcendentalne poukładanie świata, wszechświata i przestrzeni - bynajmniej nam, Homo Sapiens „Sapiensom” - jeszcze nie do końca poznanych. 

No i być może, nigdy nam tego aktu pojmowania, nie będzie dane. 

Ale i myśleć wszak w ten sposób nikt nikomu nie zabroni. Niestety bo i stąd stan ułomny kraju, który mamy. 

Oto właśnie mamy u siebie w Polsce (i ponosimy właśnie) koszt i konsekwencje działania - takich groźnych a maluczkich „myślicieli” spod znaku „butów nie do pary” i swoistej buty, hipokryzji i politycznego łajdactwa … Itp.

Ale takie przyzwolenie na przekonania z palca wyssane, jako narzędzia politycznego. Takiego  trzymania współobywateli pod butem - przez ostatnie lata istniało. 

To co, że wywoływało bunty, niezgodę – kiedy haniebnie ta grupa pisowska mamiła, oszukiwała czerpiąc dla siebie profity a w sumie mając Obywateli i nasz Kraj w miejscu, gdzie Panu Majstrowi słonko nie dochodzi.

Cóż, tak jednak było i niestety jeszcze jest – to ... swoiste „passé” i szkodliwe we wszelkich obszarach! 

Od polityki (co dzisiaj próbuje jakże duża część społeczeństwa obywateli Polski wyprostować po 15 października ubiegłego roku  – te „płaskoziemskie” postrzeganie np. roli i istoty instytucji państwa według orientacji grupy, tych ponoć … „prawych i sprawiedliwych”. 

A w gruncie rzeczy prymitywnego pomysłu sięgnięcia po autokratyzm i religijną hipokryzję jako narzędzia. 

Baa, arkanu trzymającego Tych z Obywateli inaczej myślących, za przysłowiowe „pyski” – kompletnie łamiąc wszelkie zasady współistnienia, (tak jak ongiś czynili to faszyści, jak sowieci i inne kanalie historyczne). 

Długo nam przyjdzie prostować co partia PiS i jej koalicjanci zepsuli, zakłamali, zamanipulowali, rozkradli, etc., etc., etc.

A to „tylko polityka”, a reszta obszarów?!

Instytucje kościoła. 
Ba cała instytucja Kościoła Katolickiego w Polsce a i w innych regionach, wygląda na to, co  woli utrzymywać swoje status quo - obecne niereformowalnie … bo tak było jest i … według wielu hierarchów będzie. 

"Nie z takim rzeczami Kościół się mierzył ongiś" … przecież. 

Cóż, byle tylko się nie przystawiali do polityki państw, innych instytucji - które powinny być  w swej formie świeckie. 

Wszak, nie tylko katolicy mieszkają na świecie! 

No i wreszcie – aby wszystko miało „ręce i nogi” a ludzie nie głupieli manipulowani, oczadziali przekonaniami, mitami, kłamstwami historycznymi (ba nawet takimi w „dobrej wierze” czynionymi) i czym tam jeszcze upaćkanymi, z palca  wyssanymi klechdami, przeświadczeniami niesionymi z braków w edukacji i czym jeszcze. 

Powinna, powinno i potrzebna jest otwartość, przejrzystość i duża chęć zdobywania rzetelnej wiedzy, udokumentowanej, pokazującej źródła, weryfikowalnej, itp. 

Niestety wiele osób w Polsce a i pewnie nie tylko w Polsce - woli żyć ułudami, nieprawdą – bardzo często taki stan nazywając „nadzieją” co z nią sądzę, jak najmniej ma wspólnego. 

Miałby to co tu Państwu udostępniam (z zamiaru) to być taki „mały” felieton … cóż znów się rozpisałem aby „tylko” przybliżyć tło istoty myślenia i udowodnienia co „nic nie jest constans”. 

Wrócę do tego, bo rzecz miała być bardziej o fizyce a nie o polityce - a wyszło jak wyszło. 

Przesyłając serdeczności wszystkim czytającym ten wpis i dziękując co wytrwali do Tego miejsca.

Prosząc o komentarze, dyskusję lubo kontakt przez e-mail hajbowicz@wp.pl  - pozdrawiam

Krzysztof Hajbowicz

czwartek, 4 stycznia 2024

Ku refleksji Waszej

Moje zadziwienie …

.

Dentyści (& Stomatolodzy bo rok ukończenia studiów) nieziemsko drodzy, wyrwanie zęba kosztuje równie nieziemsko. Lekarze wszelkich innych specjalizacji przyjmują owszem … prywatnie. 

Przy rejestracji na NFZ … czasem oczekiwania nawet kilka lat, miesięcy (od okulisty po chirurga, ba kardiologa i całej reszty).  Zadzwonisz do NFZ to … się nagle okazuje, że niektóre poradnie często oszukują, podając inne terminy oczekiwań … w tygodniach kilku góra. 

Po prostu naciągają, „przymuszają” potrzebujących na korzystanie z prywatnych praktyk. A słowo wytrych „limity” jest jak waluta wymienialna. Konia z rzędem temu, kto rozwiąże ten problem.

Wyspecjalizowani spryciarze  korporacyjni i cała banda naciągaczy handlowych, finansowych, itp. wszelkiej maści – manipuluje starszymi ludźmi (ale i nie tylko starszymi). 

Ośrodki Pomocy Społecznej udające co pomagają a w istocie udają że pomagają … bo pono nie mają możliwości (a często w gąszczu procedur zapominają co po drugiej stronie mają człowieka a i tak wychodzi z obiektywizmu – subiektywizm). 

A drugiej strony tabuny beneficjentów oszukujących w czym nie bądź wszelkie instytucje pomocowe – też i po to, by przeżyć ale też i dlatego … że innych mają tam „gdzie panu Majstrowi” słońce nie dochodzi.

Urzędy Pracy, co to „bardziej wiedzą ... jak” - chociaż gdyby ich pracownicy straciliby zatrudnienie – pewnie mieliby grube kłopoty z jego odzyskaniem, pozyskaniem w innych obszarach (chyba, że poprzez znajomości, koligacje – swój swojego itp.).  

Przykładów bez liku można mnożyć … to tylko wierzchołek góry lodowej „odczłowieczeństwa” wspólnotowego z poczuciem, wyczuciem i refleksją. (*1) 

Coraz częściej nie mogę pojąć i niejako nadziwić się tym; co mnie, nas i chyba wielu jeszcze - zaczyna otaczać! 

Lubo otaczało ale nie widziałem tego aż tak wyraziście. 

Może tu u podstaw leżą coraz szybciej upływające lata, ubywające zdrowie, poczucie osamotnienia w działaniach, przeciwdziałaniach,w dzieleniu się filozofią idei - co to wszyscy, w jakimkolwiek habitacie. 

Powinniśmy współpracować, poznawać się wzajemnie w tym co czynimy dla innych (że to powinno być transparentne i nie pod stołem egoistyczne), bo jesteśmy poniekąd skazani na siebie  i jakby tam jeszcze spojrzeć – stanowimy całość. 

A od najsłabszego ogniwa każdej społeczności zależy pragmatyczna wytrzymałość, powodzenie, sukces i pomyślność jej całej. 

A tu … coraz większa znieczulica, permanentna chęć zysku za wszelką cenę i braki (coraz większe) w empatii, w zrozumieniu tego co wyżej napisałem o ogniwie połączeń wzajemnych.

No owszem można pozawalać na sytuację gospodarczą kraju, można podpierać się szkolnymi regułami ekonomi i „taką koleją rzeczy” etc. 

Ale w sumie to stąd bardzo blisko poprzez wszelkie wykluczania, ostracyzm, popieprzone egoistycznie religijne i partyjne fanaberie „naszych naszości wszelkich” prawicowo najczęściej, itp. 

No a przede wszystkim - bezrefleksyjne myślenie jeno „o sobie” egocentryczne, egoistyczne i posypane pyłkiem, kruszonką wszelkiej hipokryzji.   

Jak taki łańcuch silnej w założeniu wspólnoty, społeczności, habitatu  (jak zwał tak zwał) ma się trzymać pragmatycznie mocno, w empatii, zrozumieniu …?!

Tu zacytuję „latający mi w głowie”  cytat z dialogu filmowego … ; „Ludziom w dupach się poprzewracało!”. 

Bo to i tak jest ... jakby siedząc na gałęzi ciąć ją przed sobą … od pnia. Wszyscy w konsekwencji runiemy w dół.

Jest antidotum na to … co często można wyczytać w moich wpisach na profilu Fb, w artykułach blogu lokalnej Gazety Obywatelskiej czy u podstaw idei Malborskiego Forum Pomocowego – tak brutalnie zatamowanego działania przez lata pandemii i decyzji z nią związanych. 

Ale nadal się tli i mam nadzieję rozpali serca Malborek i Malborczyków by zmieniać to co jest złe w mentalnościach, chociażby na skalę naszego Habitatu. A być może przekazać idę wyżej, pragmatycznej systematycznie w poziomy decyzyjne będące poza skalą i możliwościami lokalnych samorządów miast, gmin czy powiatów. 

Może trafią do rozumu ustawodawcy – bo o to szło dawniej ale teraz banda hipokrytów od małego faceta z butami nie do pary jeszcze chce, aby wróciły te ich ekskrementy (ponoć prawe i sprawiedliwe – ale równie śmierdzące) co narobili przez kadencje swoich rządów.  

(*1)  Co prawda sądzę, co jest na to antidotum - co spróbuję zasygnalizować poniżej, pokazać jeno kierunek (np. edukowanie w społeczności, rzetelny i uczciwy przepływ informacji, pragmatyzm a nie udawanie działań instytucji pomocowych, empatia i pragmatyczna rzetelność … itp. Między innymi powrót do idei np. Malborskiego Forum Pomocowego) - ale do tego wrócę kiedy indziej, bo wymaga dłuższej uwagi i pokazania więcej szczegółów. 

Ku refleksji i wszelkich przemyśleń Państwa  spisał i oddał Wam pod dyskusję

Krzysztof Hajbowicz



https://gazetaobywatelska.blogspot.com/2024/01/ku-refleksji-waszej.html

środa, 3 stycznia 2024

Grzyby ...

Królestwo grzybów …

Nawet, jakby kto nazwałby mnie - starym grzybem, nie mógłbym się czuć obrażonym.... To raczej swoisty komplement.

Bowiem grzyby są niesamowite we wszystkim. Na przykład mają palmę pierwszeństwa np. w wyścigu o największy ziemski organizm (*1) – jest taka rozłożysta grzybnia opieńki w Ameryce Pn. w stanie Oregon - USA. (w zależności od źródeł). Powierzchnię grzybni określono na ok. 880 ha, a jej wiek niektórzy szacują nawet na 8000 lat!

Grzyby są niedoścignionymi organizmami w rozkładzie szczątków roślin, zwierząt, etc. Wszystkiego co biologiczne … "nawet" ropy. Czym nawet królestwo bakterii niekoniecznie sobie radzi. Grzyby często są nazywane siewcami życia a powstały długo, długo przed wieloma gatunkami zwierząt i roślin w tym przecież na przykład gadów, ptaków, ssaków … więc i jakichkolwiek humanoidów.


Więc powiedzenie „stary grzybie” niekoniecznie powinno boleśnie ubóść nasze poczucia np. wartości, honoru no i czego tam by jeszcze.

https://puszcza.tv/ciekawostki/151/najwiekszy-organizm-na-swiecie

We współczesnej systematyce wyróżnianych jest pięć królestw organizmów: bakterie, protisty, grzyby, rośliny i zwierzęta. Jak niektórzy z nas pamiętają co lekcji religii to Stwórca „dał” kontrolę człowiekowi na dwoma ostatnimi królestwami.

Ale nie wspomniał nic o trzech pierwszych. Faktycznie nad nimi to nie mamy (póki co, a może nigdy nie będziemy mieli) jakiejkolwiek władzy.

Osobiście wątpię co jakoby mieliśmy mieć władzę nad królestwem roślin i królestwem innych zwierząt. To raczej się mieści w obszarze przekonań i interpretacji. Bo przedstawiciele tychże (wyżej wspomnianych). One to wielokroć potrafią o wiele więcej od Homo Sapiensów (ponoć i jeszcze raz Sapiensów).

Kłopot w tym co my - Homo Sapiens Sapiens – mierzymy marnie ludzką miarką, kompletnie nie przystającą do otaczającej nas rzeczywistości.

A przechodząc do trzech pozostałych królestw bakterii, protist, grzybów – te ostatnie (a więc grzyby) – tak de facto królują na Ziemi od eonów. One to, tak naprawdę zaczęły pierwsze kolonizować lądy. Około miliarda lat temu.


Do dziś były i są wybawieniem dla wielu Homo Sapiens Sapiens np. dzięki nim powstała Penicylina jako lek. Ale także są wielkim zagrożeniem dla życia człowieka – i to nie dlatego, że grzybami sromotnikami śmiertelnie ... i nieodwołalnie się można zatruć … tylko z tysięcy innych przyczyn.

Grzyby są takie jakie są – żyją w symbiozie z innymi królestwami wzajemnie współistniejąc i będąc sobie pomocnymi. Tylko my ludzie, musimy się o nich więcej dowiedzieć – nie tylko w sprawie właściwości kulinarnych i typowych idiotyzmów egoistycznego punktu widzenia przede wszystkim.


Polecam zainteresowanie się tym obszarem, tym królestwem!
Jest w nim więcej, niż wielu nam - mogłoby się wydawać, więcej ciekawych a zadziwiających rzeczy, niesamowicie pouczających, etc., etc., etc.
Poniżej przedstawiam linki, które pomogą pochylić się z refleksją i zastanowieniem a może także z pokorą - wobec tego całego królestwa współistniejącego, tu na Ziemi, z nami równolegle.

Z szacunkiem dla Państwa, dla Was - polecając niektóre, cytowane tu adresy linków internetowych.


@ Krzysztof Hajbowicz

Jak grzyby stworzyły nasz świat Fantastic Fungi 2019 PL
https://www.youtube.com/watch?v=TNLrVz_c-wc&t=210s

Radio naukowe - podcast
Borowiki to tylko wierzchołek góry grzybowej. Mykologiczna opowieść wigilijna | dr hab. M. Wrzosek
https://www.youtube.com/watch?v=KWzwzrmgQwE

(*1) – Chociaż AI (www.bing.com) podaje jeszcze kilka innych – skupmy się na tym przykładzie

oraz;
Największy organizm na świecie (stąd też fotografia ilustrująca wpis na moim profilu Fb.)
https://puszcza.tv/ciekawostki/151/najwiekszy-organizm-na-swiecie

a także na
https://gazetaobywatelska.blogspot.com/2024/01/grzyby.html

wtorek, 2 stycznia 2024

Czas

Tik, tak, tik tak, tik tak … a może inaczej …? 

.


Upływa, przelatuje przez palce, ciągle go ubywa(?), bezpowrotnie(?), etc.
Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu, może mniej nawet, postanawialiśmy, że … w nadchodzącym roku to … I pewnie skończy się tak - jak w poprzednich latach i postanowieniach.


Tylko w odbiciu lustrzanym pojawiają się rysy, zmarszczki – ale to pewnie winne lustro - bo już stare … czas kupić nowe!
Bowiem nawet się dokładnie przejrzeć już w nim nie można!

Czasem jakiś żal przemknie przez głowę, przemkną cienie myśli zamyślenia. Czasem mile połechcą serce i kąciki ust w uśmiechu wspomnienia.
Wywołają jakieś chciane lubo niechciane uczucia zaprzeszłe czy coś na ich kształt podobny.



Czas … obłudnik czy klucz do zaczarowanych rzeczywistością ogrodów? Do których jaszcze nie mamy dostępu lub nigdy tam nie dotrzemy…
Czymże On?!

Zawsze, odkąd pamiętam, zwłaszcza coraz częściej na tu i teraz ale jakże nieustannie mnie nurtowało.
Szukałem, czytałem, pytałem (gdy miewałem taką możliwość) tych którzy się tym zagadnieniem zajmowali i zajmują (w wielu obszarach) … czym jest ten … czas.

Pewnie na takie „dictum”, kto spojrzy z ukosa, być może wzruszy ramionami, westchnie lubo (nawet być może) puknie się w głowę z refleksją „a ten co?! Nie ma nic lepszego do roboty? Rok nowy się zaczął, do pracy trzeba! Powrócić do intensywnego życia! A nie duperelami się zajmować …”
Czy naprawdę duperelami?

Zapraszam Was Szanowni w podróż refleksyjną, nie taką wydumaną spod dużego palca – ale rzetelną, mądrą i jakże sporym rozumieniem tematu nie tylko w obszarze fizyki, nauk innych bo i także w rozumieniu transcendencji jeśli się trochę rozejrzycie po innych zajmujących się między innymi istotą czasu. Tu będzie, tym który opowie w podcaście profesor Krzysztof Meissner.

Ale jest wielu innych m.in. dr. Stanisław Bajtlik astrofizyk i dziennikarz, pracownik Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika przy Polskiej Akademii Nauk
Prof. Jerzy Lewandowski kierownik Katedry Teorii Względności i Grawitacji w Instytucie Fizyki Teoretycznej.
Lub profesor Agnieszka Pollo, astrofizyczka z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

Serdecznie zapraszam do wysłuchania wykładu profesora Meissnera
https://www.youtube.com/watch?v=tJ_cOAipTtE&t=8s


Krzysztof Hajbowicz jako żywo interesujący się nie tylko w tym swoim czasie – czasem jako czasem.
Jeśli kogo zainteresuje z Państwa problematyką, zapraszam do korespondencji, dyskusji, etc.